Kilka słów o Truskawiu

Truskaw jest najdalej od Warszawy położoną wsią naszej gminy, ostatnią w ciągu wsi usytuowanych wzdłuż głównej ul. 3 Maja. Mieszka tu ok. 1900 osób. Mimo że to najstarsza w naszej gminie wieś (pierwsze wzmianki pochodzą z początków XV w.), Truskaw nigdy nie był duży: w XIX w. było tu ok. 30 domostw i folwark, usytuowany w rejonie obecnego parkingu KPN na końcu wsi.

We wsi i w pobliskich lasach widoczne są ślady trudnej historii tych terenów: mogiły powstańcze z 1863 r. (folwark w Truskawiu był bazą powstańców styczniowych przed krwawym bojem pod Gacią Zaborowską, za co mieszkańców wsi dotknęły potem okrutne represje władz carskich), krzyż ku czci rozstrzelanych podczas II wojny światowej mieszkańców, pomnik i mural upamiętniający akcję oddziałów AK („wypad na Truskaw”), pomnik upamiętniający bitwę partyzantów z niemieckim okupantem i Powstańcze Oddziały Specjalne „Jerzyki”.

Truskaw do dziś ma cechy klasycznej ulicówki i to determinuje jej charakter i większość dzisiejszych problemów. Trzon wsi stanowi dość zwarta zabudowa wzdłuż ul. 3 Maja. Do wsi należą przysiółki Pociecha i Mały Truskaw, z którego jeszcze kilkadziesiąt lat temu, przed zalesieniem tych terenów przez KPN, widać było zabudowania Truskawia, a także zabudowania, najpierw luźne, z czasem coraz bardziej zwarte, usytuowane na Sorach oraz Helenówku. Gospodarstwa, ciągnące się za domami przy głównej ulicy wsi, dzielone były między spadkobierców tak, żeby każdy z nich miał dostęp do drogi, czego rezultatem było pocięcie wsi na bardzo długie i wąskie pasy gruntu (szerokości niespełna 20 m, choć zdarzało się i poniżej 10 m).

Kilkanaście lat temu, gdy wytyczono w terenie ulice Północną i Południową, zaczęła się gwałtowna urbanizacja wsi. Grunty składające się z długich, niewymiarowych do tej pory działek, zaczęły nabierać nowych kształtów w wyniku scaleń, wymian i wtórnego podziału. Wraz z nowymi drogami pojawiała się niezbędna infrastruktura techniczna. Wzdłuż Północnej i Południowej i sieci mniejszych uliczek zaczęły pojawiać się nowe domy rdzennych i napływowych mieszkańców Truskawia. Tam, gdzie nie przebito jeszcze ulic w terenie, działki bez dojazdu wciąż nie mogą być zabudowywane, chyba że właściciele uzyskają służebność przejścia i przejazdu przez nieruchomości posiadające dostęp do drogi. Gmina od lat próbuje drogą kupna, wymiany lub wywłaszczenia przebić ostatnie nieprzejezdne odcinki ul. Północnej i Południowej.

Wraz z postępującą zabudową wolnych do tej pory terenów oraz zagęszczeniem istniejącej zabudowy pojawił się szereg lokalnych problemów. Najważniejszym z nich jest występujący już wcześniej i nierozerwalnie związany z naszymi uwarunkowaniami terenowymi problem wysokiego poziomu wód gruntowych. Kiedyś wieś pocięta była siatką biegnących po miedzach rowów, dziś w większości zasypanych w związku ze zmiana sposobu użytkowania gruntów. Ostały się dwa drożne, utrzymywane przez gminę rowy opaskowe: północny i południowy. Choć poziom wód jest niższy niż lata temu, to w czasie mokrych sezonów i długotrwałych opadów pod wodą stoją tereny w okolicy Sorów, wylewa także rów południowy w końcowym odcinku wsi, zalewając działki i rozmiękczając nieutwardzone drogi. W okresie intensywnych opadów dochodzi do niekontrolowanych zalań i wezbrań wody, dotykających istniejącą od kilku i kilkudziesięciu lat zabudowę wsi. Jednocześnie system studni chłonnych zlokalizowanych w ciągu ul. 3 Maja nie spełnia swojej roli z uwagi na wysokie poziomy wód gruntowych, niepozwalających na prawidłowe zagospodarowanie i rozsączenie wód opadowych.

W trudnej sytuacji znaleźli się mieszkańcy części ul. 3 Maja, bo działki na południowych i północnych obrzeżach wsi często nadsypywane są w sposób nadmierny i niekontrolowany (bez zgłoszenia do powiatu i należytego nadzoru ze strony urzędu gminy), co powoduje, że posesje przy 3 Maja znalazły się w niecce, z której wody opadowe nie mają gdzie spłynąć.
Plany odtworzenia rowów biegnących w poprzek wsi zostały zarzucone. Zbudowany właśnie odcinek ul. Północnej między od Żurawią a Skibińskiego (z najniższym na Północnej punktem w tej części Truskawia) nie ma odprowadzenia wód opadowych do rowu północnego: całość wód z utwardzonej nawierzchni skierowano do studzienek chłonnych i innych systemów chłonnych, co stawia pod znakiem zapytania funkcjonalność i trwałość przyjętego rozwiązania, biorąc pod uwagę problemy występujące przy ul. 3 Maja na odcinku od ul. Borzęcińskiej do ul. Żurawiej.

Atrakcją, ale i źródłem problemów dla wsi jest zbiornik wodny Mokre Łąki i otaczające go tereny, stanowiące główne miejsce wypoczynku mieszkańców.

Truskawia i Hornówka. Zbiornik powstał przy okazji budowy oczyszczalni ścieków, uruchomionej w 2005 r. Powstanie zbiornika wpłynęło jednocześnie na powstanie miejsca do spacerów wzdłuż skarpy rowu południowego. Niestety, wraz ze zmianą zapisów miejscowego planu oraz powstaniem nowych ogrodzeń, przerwany został zwyczajowy szlak spacerów. Przy braku ciągłości ul. Południowej w kierunku wschodnim jest to duże utrudnienie w dostępie do atrakcyjnego miejsca wypoczynku.

Budowa oczyszczalni i zbiornika na Mokrych Łąkach zaowocowała powstaniem niezwykle szybko, wciąż rozwijającego się ekosystemu z rzadkimi gatunkami roślin i ptaków. W 2022 r. władze gminy mimo ponad dwuletniego, solidarnego protestu mieszkańców wsi i sprzeciwu KPN-u zdecydowały o budowie w tym cennym przyrodniczo miejscu Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). W marcu 2023 powiat wydał pozwolenie na budowę, która ma się zacząć jeszcze w tym roku.

Mimo sporych nakładów inwestycyjnych poniesionych na modernizację procesów technologicznych w oczyszczalni fetor nieczystości uprzykrza jeszcze czasami życie sąsiadom i spacerowiczom na Mokrych Łąkach. Problemem wsi jest napowietrzny system linii średniego napięcia. W czasie silnych wiatrów, burz i opadów śniegu często dochodzi do wyłączeń prądu. Trwają rozmowy gminy z zakładem energetycznym w sprawie poprowadzenia linii pod ziemią, jednak nie ma żadnych konkretnych terminów realizacji tych planów. Zadanie to jest niezwykle ważne dla właścicieli gruntów, nad którymi przechodzą problematyczne linie. Przewidziane jest bowiem ich usunięcie z gruntów prywatnych i umieszczenie w pasie istniejących i projektowanych dróg.

Truskaw jest stosunkowo bezpieczną wsią o ruchu wyłącznie lokalnym, za co odpowiada jej nie tranzytowy układ: jedna asfaltowa droga dojazdowa, kończąca się parkingiem KPN. Ul. Lipkowska po ułożeniu tam progów spowalniających częściowo wróciła do swojej dawnej, lokalnej roli, a drogi do Palmir i Mariewa ze względu na słaby stan nie należą do zbyt uczęszczanych. Jednak szybka rozbudowa wsi, postępujący zanik bliskich sąsiedzkich relacji i coraz większy ruch turystyczny powodują, że mieszkańcy nie zwracają jak kiedyś uwagi na nieznajomych.

We wsi działają trzy sklepy spożywcze, jedna restauracja i dwa sezonowe bary. Znajdują się tu dwie stadniny koni.

Wzdłuż drogi do Izabelina kilka lat temu powstała ścieżka rowerowa, na razie bez uregulowanego wjazdu od strony wsi. Dochodzi tam do wielu niebezpiecznych sytuacji, także z udziałem dzieci jadących na rowerach do i ze szkoły. Po drugiej stronie drogi planowany jest chodnik, nie ma jednak terminu realizacji tych planów. Trwają prace projektowe Zarządu Dróg Powiatowych. Wychodzące na końcu wsi w głąb lasu szlaki piesze to w weekendy kłopot dla mieszkańców końcowego odcinka Truskawia: zdarza się, że samochody turystów blokują końcową część wsi. Planowana tam przez KPN budowa parkingu na 150 samochodów jest na razie wstrzymana przez protesty mieszkańców z bezpośredniego sąsiedztwa planowanej inwestycji.

W ostatnich latach pojawiły się w Truskawiu pojedyncze próby wprowadzenia zabudowy szeregowej, jednak najnowszy projekt zmian planu zagospodarowania przewiduje jej ograniczenie.

Od początku 2022 r. dużym problemem stały się zmiany wprowadzone w komunikacji autobusowej. Likwidacja części kursów linii 210 (teraz tylko do Sierakowa) spowodowała, że na autobus w godzinach szczytu trzeba czekać nawet pół godziny, a z powodu zabrania L-18 nie można bezpośrednio pojechać do Babic ani podjechać do Izabelina, żeby skorzystać z kursów 210, kończących swoją trasę w Sierakowie.

Truskaw z uwagi na wciąż dużą dostępność wolnych terenów rozwija się – obok Mościsk – chyba najszybciej ze wszystkich izabelińskich wsi, dlatego tak ważne jest zwrócenie uwagi na rozwój infrastruktury drogowej i estetykę planowanych ulic. Wysokie, dające zimne światło latarnie przy nowych ulicach czy osłupkowanie kilkusetmetrowego odcinka ulicy nie sprzyja tej estetyce na pewno. Wiele uliczek dopiero czeka na oświetlenie. Dobrze, żeby stanęły tam już estetyczne latarnie z przyjazną dla oczu barwą światła. Główna ulica to niestety nadal plątanina wszelkiej maści przewodów, głownie elektrycznych. Brak też wciąż koncepcji zagospodarowania starej pętli przy wjeździe do wsi, położonej na terenach gminnych, KPN-owskich i drodze powiatowej (3 Maja). Martwi też opieszałość w bieżącym utrzymaniu szeregu dróg gminnych. Tłuczniowe i gruntowe ulice gminne uzupełniane są kruszywem dwa razy w roku. Jednak w 2022 r. nie utwardzono ich wczesną wiosną i wczesną jesienią, jak było to realizowane w poprzednich latach, a dopiero w maju i grudniu, po licznych interwencjach mieszkańców naszej małej wspólnoty.