Nowe Rady Gminy: Młodzieżowa, Kobiet, Seniorów

Kontakt władz gminy z mieszkańcami nie zanika, jednak pozostaje jednostronny: w postaci informacji i komunikatów. Niewiele jest miejsca na dyskusje i wyrażanie własnego zdania. Tworzenie nowych rad gminy ma zapewne na celu wysłuchanie jakiejś części mieszkańców, po części dlatego, że władza nie umie rozmawiać z ogółem, a tylko z wybranymi rozmówcami.

W czasie ostatnich 5 lat powstały w naszej gminie dwie dodatkowe rady gminy: młodzieżowa i kobiet. Powstaje także Izabelińska Rada Seniorów.

Rada Kobiet została powołana przez wójt Dorotę Zmarzlak zarządzeniem. Doszło nawet do sytuacji, gdy powołana do niej radna gminy dowiedziała się o tym z mediów elektronicznych. Została wykreślona z Rady Kobiet dopiero na własną prośbę.

Utworzona przez wójt IRK w dużej mierze zajmuje się, niestety na koszt gminy, kwestiami ogólnopolskiej polityki, a nie sprawami z naszego podwórka. To powoduje, że zamiast integrować kobiety w naszej społeczności dokonuje się ich sztuczne skłócenie i podział po linii politycznej oraz światopoglądowej.

Młodzieżowa Rada Gminy powstała w drodze demokratycznych wyborów, choć frekwencja wyborcza nie była powodem do dumy.

W statutach rad razi skrajna nierówność stron w relacji władza–rada. W statucie MRG widać to chociażby w zdaniu: „zadaniem opiekuna Młodzieżowej Rady Gminy jest animacja działań, dbanie o prawidłowe działanie MRG oraz utrzymanie jej kreatywności, inicjatywności oraz praca indywidualna z Radnymi MRG”. Celem opiekuna nie zatem jest współpraca z MRG, ale animowanie jej działań, więc właściwie sprowadzenie jej członków do roli dzieci wymagających rozrywki od dorosłych. W statucie czytamy również, że to wójt, a nie Rada Gminy daje Młodzieżowej Radzie Gminy budżet. W ten sposób MRG (organ przecież uchwałodawczy) zależny jest finansowo od wójt (organ wykonawczy).

Z kolei regulamin IRK zakłada, że wójt może się nie zgodzić na wybraną przez Radę przewodniczącą i wtedy Rada jeszcze raz musi wybrać swoja szefową.

Ani Izabelińska Rada Kobiet, ani Młodzieżowa Rada Gminy nie mają żadnych realnych kompetencji: na przykład nigdzie nie stwierdzono, że projekty uchwał Rady Gminy dotyczące młodzieży muszą być konsultowane z MRG. Jest to zatem przykład narzędzia, z którego korzysta się, gdy jest to wygodne. Dorośli stworzyli dla młodzieży radę na swoich własnych, biurokratycznych zasadach. Nie udaje się w ten sposób integrować młodych w naszej gminie, a gros czasu MRG zajmują protokoły i kwestie budżetowe. Instytucję pozornie niezależną od władzy na każdy sposób próbuje się teraz uzależnić od wójt: to wójt rozstrzyga interpretację statutu, to ona daje budżet, to ona zapewnia wsparcie w zamian za czynne (popieranie) lub bierne (niekrytykowanie) promowanie jej osoby. Każde wsparcie finansowe gminy na rzecz którejś z rad naturalnie powoduje ich zależność, co samo z siebie utrudnia wyrażanie prawdziwych poglądów i oczekiwań mieszkańców.

O ile sama intencja utworzenia MRG mogła być dobra, o tyle nie udało się przyciągnąć do tej inicjatywy innych osób niż sami młodzieżowi radni z trzech powodów. Po pierwsze, nadopiekuńczość wójt względem rady niweluje własne zdanie członków. Ich doświadczenie jest żadne lub niewielkie, więc wójt i osoby z jej otoczenia zawsze służą „dobrą radą”, która zawsze jest „najwłaściwsza”. Po drugie, gmina nie podjęła żadnych realnych środków, by zintegrować lokalną, młodzieżową społeczność. Z tego powodu MRG jest zamkniętą, niezbyt atrakcyjną instytucją. Po trzecie, wsparcie gminy przejawia się głównie w sposób finansowy, celowany na członków rady. Zatem MRG zamiast opiniować projekty dorosłych przyklaskuje im z powodu całkowitej zależności finansowej.

Statuty naszych rad są bardzo ogólne. Członkami tworzącej się Izabelińskiej Rady Seniorów mogą być „przedstawiciele podmiotów, działających na rzecz osób starszych, w szczególności przedstawiciele organizacji pozarządowych, bez limitu wieku”. Kto decyduje o tym, czy podmiot rzeczywiście działa na rzecz osób starszych?

Także sam wybór tematyki poszczególnych rad nasuwa pytania. Jeśli jest rada młodzieży lub seniorów, czyli w większości osób nieaktywnych zawodowo, to gdzie rada przedsiębiorców lub pracobiorców?