PSZOK

Na temat PSZOK-u napisano już wiele, jednak warto streścić całą historię, bo dobrze pokazuje ona sposób działania wójt wobec mieszkańców własnej gminy.

Do końca 2019 r. PSZOK zorganizowany był w przemysłowej części Mościsk. Mało kto wiedział o jego istnieniu, zorientowani mieszkańcy wywozili tam odpady nieprzyjmowane przez firmę obsługującą wywóz śmieci spod posesji.

W 2019 r. gmina Izabelin złożyła w NFOŚiGW wniosek o dofinansowanie nowego systemu gospodarki odpadami z PSZOK-iem usytuowanym na dużej (ok. 3000m2) gminnej działce na Mokrych Łąkach w Truskawiu, położonej przy oczyszczalni, ale i tuż obok cennego przyrodniczo ekosystemu, jakim jest znajdujące się tuż obok rozlewisko. Od stycznia 2020 r. „tymczasowy” PSZOK miał stanąć na docelowej działce w Truskawiu. Koszt całego systemu miał wynosić ok. 8 mln zł.

Gminne plany, o których mieszkańcy dowiedzieli się przypadkiem, wywołały ogromne protesty wśród mieszkańców Truskawia i części Hornówka, położonej blisko Mokrych Łąk. Zaczęło się od zebrania w kilka dni ok. 600 podpisów przeciw lokalizacji. Sprzeciwił się także KPN.

Wójt zaproponowała utworzenie Rady Społecznej ds. PSZOK-u. W jej skład mieli wejść przedstawiciele urzędu gminy i poszczególnych sołectw oraz eksperci i moderatorzy, jak się okazało, zatrudnieni przez firmę, która przygotowywała dla gminy wniosek o dofinansowanie z NFOŚiGW, a także miała PSZOK promować i wyposażać. Gmina ostatecznie kupiła od nich tylko elektroniczną altanę śmietnikową za ćwierć mln zł, o którą dziś się sądzi.

Do utworzenia Rady nie doszło – Zebranie Wiejskie Truskawia nie zgodziło się na udział przedstawicieli wsi w Radzie z powodu braku realnego wpływu na podejmowane w urzędzie gminy decyzje. Od stołu obrad razem z Truskawiem odszedł Izabelin B i C.

1 stycznia 2020 r. PSZOK stanął przed urzędem gminy (Izabelin C). Stał tam do lata tego roku, mimo sprzeciwu Izabelina C, któremu wsparcia udzieliły dwa inne sołectwa (Izabelin B, Truskaw). Pozwolenie na  tymczasową lokalizację odnawiane było co pół roku.

Mieszkańcy po raz kolejny zaczęli zbierać podpisy, jednak już nie pod protestem, a wnioskiem o referendum ws. lokalizacji PSZOK-u na MŁ. Zebrano ich ponad tysiąc. Na drodze do przeprowadzenia referendum stanęły lockdowny w 2020 r. W 2021 r. gmina nie ogłosiła jednak kolejnego terminu referendum.

W styczniu 2020 r. truskawskiej lokalizacji sprzeciwił się Minister Klimatu (z powodu skali protestów społecznych i bliskości cennych przyrodniczo terenów). Pół roku później NFOŚiGW nie udzielił naszej gminie dofinansowania na system gospodarki odpadami z PSZOK-iem w Truskawiu.

W końcu listopada 2020 r. wójt złożyła w starostwie zawiadomienie o przystąpieniu do budowy tymczasowego PSZOK-u na Mokrych Łąkach, o czym nie powiadomiła mieszkańców i przedstawicieli wsi. Dwa tygodnie później jak gdyby nigdy nic zaprosiła radnych gminy, przedstawicieli sołectw i inicjatorów referendum gminnego do rozmów nt. lokalizacji PSZOK-u na Mokrych Łąkach. Sołtysi i radni sołeccy Izabelina B i C, Mościsk, Sierakowa i Truskawia w szczegółowym piśmie przedstawili wójt argumenty przeciw lokalizacji PSZOK-u w Truskawiu. Na tym rozmowy się zakończyły – odpowiedź z urzędu gminy już nie przyszła.

Tymczasem w styczniu 2021 r. ożarowski Wydział Architektury i Budownictwa z powodów formalnych (niedostarczenie w terminie wymaganej dokumentacji) nie wyraził zgody na budowę tymczasowego PSZOK-u na MŁ.

Latem 2021 r. pojawiła się nowa lokalizacja – Mościska, tym razem nie w części przemysłowej, a usługowej z dopuszczeniem zabudowy mieszkalnej (naprzeciwko Biedronki). Mieszkańcy Mościsk dowiedzieli się o tej lokalizacji przypadkiem. Grupa mieszkańców wsi poszła ze sprzeciwem do wójt, która pokazała im gotowe plany PSZOK-u w Mościskach. Protest Mościsk wsparły inne sołectwa (Izabelin B, C, Sieraków, Truskaw).

Gmina powróciła zatem do lokalizacji w Truskawiu. Wójt potwierdziła tę informację na zebraniu wiejskim w Mościskach („nie ma innej lokalizacji niż Mokre Łąki”). Jednak już tydzień później na zebraniu wiejskim Truskawia uspokajała mieszkańców, że nie ma obecnie lokalizacji docelowego PSZOK-u i cały czas trwają poszukiwania odpowiedniej działki.

Tylko solidarna współpraca i wzajemne powiadamianie się sołectw o kolejnych informacyjnych wrzutkach wójt pozwoliły sołectwom nie dać się skłócić. W czerwcu 2021 r. przedstawiciele sołectw: Hornówek, Izabelin B, Izabelin C, Mościska, Sieraków i utworzyli Międzysołecki Zespół ds. PSZOK-u, uprawomocniony przez uchwałodawcze organy sołectw, jakimi są Zebrania Wiejskie, które delegowały do Zespołu przedstawicieli sołectw. Zespół proponował otwarcie rzetelnej, otwartej dla mieszkańców dyskusji o systemie gospodarki odpadami, jego kosztach i lokalizacji PSZOK-u, a także celowości puszczenia transportu odpadów z PSZOK-u przez całą gminę (obsługuje nas firma z Warszawy). Zaproponowano rozważenie lokalizacji tuż przy planowanej trasie S7, która zahaczy o graniczące z Warszawą tereny naszej gminy. Wójt zignorowała Zespół, określając go mianem anonimowego, mimo że na opublikowanej przez Zespół deklaracji podpisało się imieniem i nazwiskiem 12 osób, z których absolutna większość to osoby pełniące funkcje publiczne: radni gminy, sołtysi i radni sołeccy.

Obie lokalizacje PSZOK-u: Truskaw i Mościska zostały znów potwierdzone na posiedzeniu Komisji Gospodarczo-Finansowej i na sesji Rady Gminy w październiku 2021 r., choć wójt powiedziała wtedy: „Mościska mają niewielką szansę, żeby PSZOK został tam zbudowany”.

Wbrew stanowiskom sołectwa Truskaw, Dyrektora KPN i Ministra Klimatu zdecydowała o lokalizacji PSZOK-u na Mokrych Łąkach, uzyskała pozwolenie na budowę (co wiosną 2023 r. nazwała swoim największym dotychczasowym sukcesem roku), przeprowadziła przetarg i właśnie rozpoczyna budowę.

Tymczasowy PSZOK stanął latem w Hornówku na przycmentarnym parkingu. Starostwo nie pozwoliło na przedłużenie zgody na jego utrzymanie na parkingu pod gminą, ponieważ plac wokół urzędu gminy objęty jest pozwoleniem na budowę (modernizacja urzędu gminy).

Stowarzyszenie Ochrony Mokrych Łąk wciąż prowadzi sądową batalię o wstrzymanie i zablokowanie tej inwestycji. Obecnie sprawa znajduje się na wokandzie Warszawskiego Sądu Administracyjnego.