O nie najlepszych relacjach gminy Izabelin z KPN-em wspominaliśmy już w poprzednim numerze gazetki. Na obniżenie zaufania KPN-u do gminy na pewno wpłynęła ukrywana przez kilka tygodni awaria oczyszczalni oraz próba obniżenia parametrów jakościowych oczyszczonych ścieków wprowadzanych do wód płynących przez tereny KPN bez konsultacji z Parkiem, a także podjęta wbrew Dyrekcji KPN-u decyzja o budowie PSZOK-u na Mokrych Łąkach.
Relacje gminy z KPN-em można dziś nazwać ledwie poprawnymi, ale skazani jesteśmy na współpracę, która trwa bez względu na to, jak trudne to są kontakty.
Niestety, KPN w zupełnie niezrozumiały sposób oddaje pole gminie. Sprzeciw wobec budowy PSZOK-u tuż obok rozlewiska na Mokrych Łąkach wyrażony został wprawdzie na piśmie i w mediach, ale później KPN nie włączał się aktywnie w sprawę. Dopiero po rozmowie z przedstawicielami Stowarzyszenia Ochrony Mokrych Łąk dyrektor Parku zdecydował się przystąpić jako strona do postępowania administracyjnego ws. pozwolenia na budowę PSZOK-u. KPN wystąpił do starostwa z takim wnioskiem… dzień po terminie, czym wyeliminował się z uczestnictwa w postępowaniu.
Podobnie biernie zachowuje się KPN ws. wrześniowego gminnego pikniku na Mokrych Łąkach, gdy organizator imprezy – Centrum Kultury Izabelin – wbrew wyraźnemu zakazowi KPN rozstawił swoje stoiska na należącym do Parku nabrzeżu rozlewiska. W tej sprawie milczy i KPN, i CKI, mimo że obie strony zostały wezwane w mediach społecznościowych, na których są aktywne, do wyjaśnienia sytuacji.